Na tym odcinku Łupawa płynie łagodnie, ale nie brakuje też małych wyzwań. Dzięki dobrym instrukcjom, z przeszkodami poradzą sobie początkujący kajakarze jak i rodziny z dziećmi.
Piękny, w większości leśny odcinek, urozmaicają łąki. Na jednej z nich można podziwiać potężne rozłożyste dęby. łagodne brzegi rzeki umożliwiają łatwe i bezpieczne wyjścia z kajaka.
Do pokonania są dwa progi, z czego pierwszy - na początku trasy -jest niski i idealnie wyprofilowany dla kajakarzy. Drugi próg ma wysokość ok. 0,5 m, ponieważ spiętrza on wodę do pobliskiej pstrągarni. Co ciekawe, aby bezpiecznie go pokonać, trzeba się dobrze rozpędzić i dokładnie wycelować w jego środek. Pozytywne emocje gwarantowane! Znajdziecie też namiastkę prawdziwej Łupawy - kilka powalonych drzew będą wymagały przejścia nad czy pod drzewem z kajakiem :) Czyli to co kajakarze lubią najbardziej !
Warto wybrać się na ten odcinek Łupawy, bo skrywa jeszcze dwie niespodzianki. Niesamowitą atrakcją przyrodniczą jest duża tama zbudowana przez bobry na dopływie Łupawy. Niezapomniane wrażenie, gdy nagle słyszysz rozproszony dźwięk szumu wody a po ok. 100 m wyłania się imponująca budowla czworonożnych budowniczych.
Po dłuższym czasie mija się most drogowy. Na sam koniec spływu "wisienką na torcie" są wyłaniające się zza zakola rzeki i drzew, ruiny ceglanego mostu kolejowego z początku XX wieku w Kozinie. To właśnie meta, czyli przystań kajakowa Family Day.
Dla chętnych i ciekawych: ok. 300 m od przystani w Kozinie znajduje się uroczy ceglany kościółek ukryty w lesie